Tytuł: Przełęcz Diatłowa. Tajemnica Dziewięciorga
Autor: Anna Matwiejewa
Przekład: Magda Dolińska-Rydzek
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mova
Ilość stron: 300
„Jak łatwo byłoby wymyślić zakończenie historii, powiązać niezliczone wątki w barwne i przekonujące zakończenie! Ale nie piszę kryminału. Już sama nie wiem, co piszę. Może należałoby wydać wszystkie te dokumenty jako jedna książkę i zmusić czytelnika do samodzielnych rozmyślań, nie wbijając mu do głowy moich durnych wniosków? Może w ogóle nie trzeba się było do tego zabierać? Doprawdy, już tylu niezwykle mądrych ludzi próbowało rozwiązać zagadkę Przełęczy Diatłowa, i co? Do dzisiaj nic nie wiadomo. A przecież wychodziły i książki, i artykuły, mnóstwo ludzi pisało listy do wszelkiego rodzaju wysokich instancji…”
Po książkę „Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga” sięgnęłam z czystej ciekawości. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej historii. A jak się okazuje, nie jest ona tak nieznana.
Jest zima 1959 roku. Grupa młodych Rosjan postanawia się wybrać na wyprawę w góry Uralu Północnego. Na początku szła ich dziesiątka, jednak jedna z osoba musiała zawrócić ze szlaku, w wyniku choroby. Pozostali podążali dalej. Jak się później okazało, żadna z osób nie wróciła. Wszyscy zginęli. Okoliczności ich śmierci wciąż pozostają tajemnicą. Hipotez jest mnóstwo. Jak było naprawdę? Tego się chyba nigdy nie dowiemy. Za dużo niedopowiedzeń i niedomówień.
„Przełęcz Diatłowa” to powieść, w której główna bohaterka Anna – pisarka, poprzez liczne zbiegi okoliczności otrzymuje tajne akta wyżej opisanej sprawy. Anna na początku nastawiona jest sceptycznie do całej sprawy i pisania książki, jednak stopniowo się do tego przekonuje. Zostaje tym wręcz pochłonięta. Jej życie osobiste również zaczyna przechodzić zmiany. Czy jest to powiązane ze sprawą?
„Przełęcz Diatłowa” to powieść, która od pierwszych stron zaciekawi czytelnika, nawet tego, który nic nie wiedział wcześniej o tragedii. Autorka w książce przekazuje bardzo dużo faktów i dokumentów, które udało się zebrać w tej sprawie. Nie próbuje wpłynąć na czytelnika, nie próbuje podsuwać gotowego rozwiązania tej zagadki. Przedstawia kilka możliwych rozwiązań, które są powszechnieznane. Podoba mi się pomysł przedstawienia sprawy za pomocą pisarki, która chce napisać o „diatłowcach” książkę. Anna ma pokręcone życie, mąż odszedł do jej najlepszej przyjaciółki. Dodatkowo próbuje wybić się jako pisarka, z marnym skutkiem niestety. Wszystko się zmienia, gdy na korytarzu „spotyka 4 narciarzy”. Autorka dzięki postaci Anny w sprawny sposób przeprowadza nas przez ilość dokumentów, które mogą nas przybliżyć do rozwiązania sprawy.
Według mnie wszystko jest bardzo dobrze splecione ze sobą, fikcja i fakty. Muszę przyznać, ze denerwował mnie wątek męża głównej bohaterki. Nieprzyjemnie porzucił ją dla jej przyjaciółki, a gdy nowa miłość z kolei porzuciła jego to nagle postanowił walczyć o byłą żonę. Takie to trochę pogmatwane. Trudno uwierzyć w początkowe zbiegi okoliczności, że wszystko to się akurat tak złożyło głównie po to by Anna otrzymała te konkretne dokumenty. Ale to jest powieść, więc wszystko może się w niej zdarzyć. Po książce zaczęłam szukać więcej informacji, filmików o tej przełęczy i muszę przyznać, że jest ich całkiem sporo. Jeżeli komuś nie wystarczy książka, to będzie miał gdzie poszerzyć swoja wiedzę na ten temat…
Moja ocena 7/10.
Dziękuje Wydawnictwu Mova i Wydawnictwu Kobiece.
Comments
Post a Comment