Tytuł: Stażystka
Autor: Alicja Sinicka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Ilość stron: 432
„Stażystka” tytuł niby niewinny, za wiele nam nie mówi o książce, a jednak jakże jest istotny dla całej historii stworzonej przez autorkę.
Marek i Ewa Skalscy mieszkają w Oławie, gdzie prowadzą firmę produkującą hełmy ochronne. W mieście uchodzą za idealne małżeństwo z dwójką dzieci. Udzielają się charytatywnie, uczęszczają do kościoła, są lubiani. Są to jednak tylko pozory. Każde z nich ma swoje sekrety, które nie mogą ujrzeć światła dziennego, gdyż zapewne zniszczą ich reputację. Jako małżeństwo grają w nietypową grę. Pozostają nieświadomi tego jakie konsekwencje gra ze sobą niesie ale niedługo się o tym przekonają.
Klaudia to osoba samotna, spotyka się z mężczyznami, którzy ją sponsorują. Potrzebuje pieniędzy, aby wspólnie z koleżanką otworzyć siłownię. Natrafia na ogłoszenie, w którym firma Marka Skalskiego poszukuje stażystki. Postanawia zaryzykować i spróbować swoich sił podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Udaje jej się dostać pracę. Przeprowadza się z Wrocławia do Oławy, gdzie wynajmuje pokój u przemiłej pani Janiny. Gdy Klaudia rozpoczyna pracę pomału dowiaduje się jakie są jej obowiązki i jakie oczekiwania szef ma wobec niej. W tym samym czasie z Warty zostają wyłowione zwłoki Darii. Dziewczyny, która była stażystką w firmie Skalscy przed Klaudią. Wcześniejsza stażystka, Weronika, również zginęła, Czy Klaudia ma się czego bać? Jakie jest prawdziwe oblicze Marka i Ewy? Kto stoi za tymi zbrodniami?
„Stażystka” to bardzo dobry kryminał, który potrafi zaskoczyć czytelnika zwrotami akcji, dwuznacznościami. Na początku myślałam, że wszystkie karty autorka odkryła zbyt wcześnie, że nie uda się jej się wprowadzić elementu zaskoczenia. Byłam w błędzie. Odsłonięcie wielu szczegółów nie wpłynęło na rozwój akcji i budowanie napięcia. Wręcz przeciwnie, nie jest się w stanie odłożyć tej książki, gdyż kolejne poznane elementy układanki powodują, że chce się więcej i więcej. Autorce udało się połączyć elementy romansu z zagadką kryminalną w sposób prawie idealny. Wszystko jest wyważone, ułożone. Może są jakieś niedociągnięcia, ale nie zwraca się na nie zbyt dużej uwagi, gdyż całość jest spójna. Zakończenia chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć. Mogło być bardziej spektakularne, krwawe, ale myślę, że nie taki był zamysł. Jeżeli ktoś spodziewa się większej ilości zbrodni to musi sięgnąć po inne kryminały. Autorka miała bardzo fajny pomysł z wprowadzeniem „prawa symetrii”. Główny bohater całe swoje życie opiera na symetrii, wszystko musi być symetryczne, ma na tym punkcie obsesję.
„Stażystka” to książka, w której się przepadnie, dopóki się jej nie skończy. Nie sposób się od niej oderwać, chociaż wzywają obowiązki.
„Stażystka” premierę będzie miała 29 stycznia 2020.
Moja ocena 8/10.
Za egzemplarz dziękuje Wydawnictwu Kobiece.
Comments
Post a Comment