Tytuł: Zamęt
Autor: Vincent V. Severski
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron:
524
W tym roku gdy byłam na
Warszawskich Targach Książki na stoisku wydawnictwa Czarna Owca trwało
spotkanie z pewnym autorem połączone z promocją jego książki „Odwet”. Byłam ciekawa
cóż to za autor, kolejka do niego była strasznie długa. Okazało się, że był to
Vincent V. Severski. Wstyd się przyznać, ale nigdy wcześniej nie słyszałam o
tym autorze. Okazuje się, że jest on pułkownikiem polskiego wywiadu, a zarazem
autorem bestsellerowej serii sensacyjno-szpiegowskiej Nielegalni, Niewierni,
Nieśmiertelni i Niepokorni. Postanowiłam nadrobić zaległości i zakupiłam
„Zamęt”. Obecnie żałuje, że od razu nie zaopatrzyłam się w „Odwet”.
„Zamęt” to książka, w
której na pierwszy plan wysuwa się polski wywiad. W Pakistanie zostaje
uprowadzonych pięciu cudzoziemców. W tej grupie jest polski biznesmen Henryk.
Poszczególne rządy postanawiają zacząć prowadzić negocjacje z talibami, jak
również za pomocą własnych źródeł doprowadzić do uwolnienia zakładników. W
Polsce uwolnieniem Henryka ma zająć się specjalna grupa wywiadu Sekcja,
ponieważ jak się okazuje porwany nie jest zwyczajnym biznesmenem. Wszystko
szłoby bez zarzutu, gdyby nie to, że ktoś zaczął „polować” na członków Sekcji.
Roman, który dowodzi tej grupie wraz z pozostałymi (Elą, Witkiem, Dimą i
Moniką) postanowił działać na własną rękę w sprawie uwolnienia Henryka. Próbuje
również znaleźć osoby, które chcą im przeszkodzić w ich zadaniu. Zagadka, którą
ma do rozwiązania Roman nie jest wcale taka prosta. Członkowie Sekcji muszą
podróżować do Rosji, RPA, Grecji i Pakistanu, żeby zdobyć potrzebne informacje.Rozwiązanie zagadki zszokuje wszystkich, bo nie tylko talibowie byli zamieszani w porwanie cudzoziemców. Czy w polskim wywiadzie jest kret? Kto jest zamieszany w porwanie? Czy rządy współpracują ze sobą w sprawie porwania? Wszystkie odpowiedzi znajdują się na kartach książki.
„ Pan pułkownik Leski
rozpierdolił właśnie Agencję Wywiadu – ciągnął Pański. – Można powiedzieć, że
Polska się po prostu zesrała.”
„Zamęt”, nie ma co
ukrywać, jest dosyć obszerną książką i ilością stron może skutecznie odstraszyć
przed sięgnięciem po nią. Ale kto się jednak zdecyduje nie będzie miał czego
żałować. Autor tematy, może pozornie nudne, polskiego wywiadu, polityki,
przedstawia w sposób fascynujący wręcz niesamowity. Wszystkie wydarzenia od
początku do końca przeprowadzone są w sposób zwarty, nie ma żadnych
nieścisłości. Postacie są tak kreowane, że mają swoje tajemnice, które
zaciekawiają czytelnika. Język w książce jest prosty, opisowy, działający na
wyobraźnię. Niektóre wydarzenia, według mnie, mogłyby zostać opisane nieco
krócej. Zdarzają się opisy, które mogą nużyć czytelnika, na przykład opis
obserwacji ulicy, ale i tak nie zaburza to całości. Ilość stron nie ma w tym
przypadku znaczenia, ponieważ historia opisana przez autora wciąga od samego
początku. Podróżujemy poprzez liczne
kraje w celu znalezienia potrzebnych informacji. Wszystkie zwroty akcji są
opisane w sposób płynny i nie odczuwamy, że jesteśmy gdzieś indziej. Czytamy
„Zamęt” tak jakbyśmy oglądali film.
Książki z tłem
szpiegowskim nigdy nie były mi po drodze. To po lekturze „Zamętu” jestem zmuszona do zmiany zdania. Jeżeli ktoś
lubi takie książki i nie przeraża go ilość stron to może brać ją śmiało z
półki.
Moja ocena 8/10.
Comments
Post a Comment