Tytuł: Więcej niż pocałunek
Autor: Helen Hoang
Przełożył: Paweł Wolak
Wydawnictwo: Warszawskie
wydawnictwo literackie MUZA
Ilość stron: 478
„Więcej niż pocałunek”
to książka, którą swego czasu można było zobaczyć na każdym bookstagramie,
wyskakiwała wręcz z lodówki.
Postanowiłam, że muszę ją przeczytać, w końcu otrzymała nagrodę
goodreads dla najlepszej książki roku 2018. Sięgając po nią spodziewałam się
czegoś „wow”, fajerwerków, motyli w brzuchu.
Główną bohaterką jest
trzydziestoletnia Stella, która jest specjalistką ekonometrii. Pracuje w
Dolinie Krzemowej, ma wymarzoną pracę, pieniądze i mieszkanie. Na pierwszy rzut
oka można stwierdzić, że do szczęścia niczego jej nie brakuje. Pozory często
jednak mylą. Stella ma problem z kontaktami międzyludzkimi, głównie chodzi o
mężczyzn, o seks, o bliskość. Bohaterce utrzymanie bliskich relacji z
mężczyznami utrudnia to, że ma zespół Aspergera. Do tej pory miała paru
partnerów łóżkowych. Niestety wszystko okazało się dla niej kompletną klapą.
Wszyscy wokół chcą dla niej jak najlepiej, chcieliby zobaczyć ją w szczęśliwym
związku. Stella czuje się beznadziejna w sprawach męsko-damskich i postanawia
zasięgnąć pomocy u profesjonalisty Micheala, chłopaka do wynajęcia na godziny.
Od tego momentu wszystko się komplikuje. Zwykłe płatne lekcje zamieniają się w
coś więcej. Nie łatwo im utrzymać relacje klient-pracownik. Wszystko wymyka się
spod kontroli. Czy Stella znajdzie miłość? Czy odnajdzie się w sprawach
damsko-męskich? Po znalezienie odpowiedzi na te pytania warto przeczytać
książkę.
„Więcej niż pocałunek” to
pożyczka wokół której narobiono niezłego szumu, ale uważam, że bezpodstawnie.
Książka obyczajowa jak każda inna. Niestety jest przewidywalna i niczym nie
zaskakuje. Nie czyta się jej z rumieńcami na twarzy. To trochę taka męska
wersja „Pretty women”. Ogromny plus dla
autorki za pokazanie jak wygląda rzeczywistość życia z zespołem Aspergera. Tego
z iloma rzeczami i trudnościami trzeba się zmagać. Autorka, być może, poprzez opisanie
takiego życia próbuje „oswoić się” ze swoją choroba, gdyż niestety
zdiagnozowano ją u niej.
„Więcej niż pocałunek”
to książka „grubasek”, jednak poprzez język, sposób pisania czyta się ją szybko
i przyjemnie. Może też przez to, że jest bardzo przewidywalna i czyta się ją
tak nieco „mechanicznie”. Historia miłosna taka jakich wiele już opisano. W
sumie nie ma się czemu dziwić, takie sprawdzone historie czyta się najlepiej.
Mogę zgodzić się z
magazynem Elle, że jest to jedna z najlepszych książek na lato. Historia
zakończona, jednak zdradzę, happy endem, wszystko się jakoś układa, istna
sielanka po prostu. Ale w sumie czego chcieć więcej?
Zabrakło mi tego „wow”,
o którym większość czytelników pisała. To nie tak, że książka mi się nie
podobała. Miałam po prostu wrażenie, że oprócz choroby Aspergera i chłopaka do
wynajęcia, to historia taka jakich wiele. „Więcej niż pocałunek” jest idealna
na oderwanie się od rzeczywistości, zagłębienie się w romantycznej historii.
Moja ocena 6/10.
Możliwość przeczytania”
Więcej niż pocałunek” miałam dzięki booktourze u @ tu_czyta_się.
Comments
Post a Comment