Tytuł: Nigdzie indziej
Autor: Tommy Orange
Tłumaczenie: Tomasz Tesznar
Ilość stron: 392
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Gdy usłyszałam o książce „Nigdzie indziej”, jako
historii rdzennych mieszkańców Ameryki, myślałam, ze jest to reportaż o
dziejach Indian. Okazało się, że byłam w wielkim błędzie.
Książka „ Nigdzie
indziej” jest wielopokoleniową opowieścią o przemocy, pamięci, tożsamości i
cierpieniu mieszkańców Ameryki. Dokładniej mówiąc, autor opisuje losy dwunastu
osób, w których płynie indiańska krew. Każda z nich ma swoją historię, w którą
wplecione są przykre doświadczenia związane ze swoim pochodzeniem. Przeżycia
te, wywarły istotny wpływ na ich życie, przez co bardzo często borykają się z
alkoholizmem, narkomanią czy z niską samooceną. Raz do roku odbywa się zjazd
plemienny, na który bohaterowie się wybierają, każdy z innego powodu.
Oczywiście nikt w książce nie jest samotną jednostką, losy poszczególnych osób
zaczynają się łączyć ze sobą w sposób bardzo zaskakujące. Właśnie to jest
najbardziej intrygujące w tej książce.
Jest to pierwsza
książka jaką przeczytałam o historii Indian, a przynajmniej nie przypominam
sobie wcześniejszych. Słyszeć o różnych represjach, skutkach przemocy, a czytać
o tym, to zupełnie coś innego. Wiem, że nie jest to reportaż, jednak przypadki
konkretnych osób, ich przeżycia, są opisane tak, jakby mogły wydarzyć się w
rzeczywistości. Każda historia jest inna, ale tak naprawdę niejedno je łączy.
Konstrukcja książki
jest nieco inna. Na początku opisani są poszczególni bohaterowie. Dopiero w
kolejnych dwóch częściach autor wykazuje wspólny związek pomiędzy nimi po to by
na końcu połączyć ich losy na zjeździe plemiennym. Książka do najcieńszych nie
należy, jednak język, sposób opisania, a przede wszystkim historia powodują, że
czyta się ją lekko. Nie nudzi, wszystko jest tak wymyślone, żeby jak
najbardziej zaciekawić. Chociaż to tylko opowieść, zmyślona ale czyta się ją jak
reportaż.
Co mogę jeszcze
napisać? Jeżeli jesteście ciekawi, co siedzi w głowach ludzi, którzy są
naznaczeni piętnem przeszłości pokoleń, to sięgajcie po książkę.
Moja ocena 6,5/10
Za egzemplarz dziękuje
wydawnictwu Zysk i S-ka.
Comments
Post a Comment