Tytuł: Mów własnym głosem - 50 lekcji jak głosić prawdę
Autor: Regina Brett
Przełożyła: Olga Siara
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 380
Odkąd przeczytałam
książkę "Jesteś cudem - 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym"
Reginy Brett zafascynowałam się jej spojrzeniem na ludzi, jej podejściem do
życia. Szybko postanowiłam przeczytać kolejne jej książki. Tym sposobem właśnie
skończyłam czytać najnowszą, szóstą już książkę Reginy Brett "Mów własnym
głosem". Pierwsze co zwróciło moją uwagę to dedykacja dla Polaków "Dla Polek i Polaków Sprawiacie, że
czuję się w waszym kraju jak w domu". Bardzo miłym jest to, że autorka
docenia czytelników z Polski. W samym wstępie autorka wspomina spotkania z
czytelnikami z ostatniej trasy promocyjnej książki "Kochaj", jak
również zwiedzanie Stoczni Gdańskiej, gdzie rozpoczął się upadek komunizmu.
Jest to ujmujące, gdy czyta się, że Polska dla autorki jest bratnią duszą.
Jeszcze nie raz Regina Brett wspomni w książce o Polsce, Polakach, co według mnie jest podkreśleniem - jak ważne są
dla niej spotkania z ludźmi w naszym kraju, w drugą stronę też to działa, patrząc
po obecności czytelników na spotkaniach z autorką.
Książka "Mów
własnym głosem" została podzielona na 6 "jakby" głównych
rozdziałów: Ujmij się za sobą, Odnajdź
swój głos, Słowa leczą, Ujmij się za innymi, Pisz tu i teraz, Opowiedz swoją
historie. W każdym "rozdziale" są odpowiednio dobrane do niego lekcje, z których
czytelnik może wynieść coś wartościowego dla siebie. Nie będę opisywać poszczególnych lekcji, gdyż
mija się to z celem.
Dla mnie najważniejsze
w tej książce były Słowa leczą, Pisz tu i
teraz i Opowiedz swoją historię. W każdej lekcji, która znajdowała się w
tych rozdziałach odnalazłam dla siebie
ważne przesłanie. Bardzo podobało mi się to, że autorka docenia rolę biblioteki
w przeszłości, jak i w teraźniejszości (lekcja 24: Biblioteka to koło
ratunkowe). Kiedyś każdy z nas chodził do biblioteki, aby wypożyczyć książkę,
móc pochodzić wśród regałów. Obecnie zapominamy o tak ważnym miejscu, które
daje nieograniczone możliwości obcowania z literaturą. Autorka przypomina, że
warto przekazywać tradycję chodzenia do biblioteki swoim dzieciom, wnukom.
Lekcje 35 do 41 pomogły mi zrozumieć, że warto pisać, w każdym momencie,
czerpać inspiracje z tego co nas otacza i nieustanie należy pracować nad swoim
warsztatem. Natomiast ostatnie lekcje pokazują, że warto żyć tak jak się chce,
nie rezygnować z marzeń oraz jeżeli coś się nie udaje należy próbować do
skutku, w końcu Bóg nam pomoże.
Oczywiście jest to mój subiektywny
odbiór książki. Z książkami Reginy Brett, tak też jest w tym przypadku, jest
tak, że ilu jest czytelników tyle interpretacji danej lekcji. Każda osoba
czytająca ma inne przeżycia, doświadczenia i próbuje dopasować dane lekcje do
swojego życia, a jak wiemy nie ma dwóch takich samych osób. Autorka pisze
prosto z serca, używa słów, przykładów zrozumiałych dla wszystkich, często
odwołuje się do swojego życia lub życia przyjaciół, co powoduje, że jest
jeszcze bliżej nas, odbieramy ją jak kogoś bliskiego, kto udziela nam dobrych
rad.
"Mów własnym
głosem" daje wiarę tym wszystkim, którzy w jakiś sposób chcą zacząć pisać,
aby nie rezygnowali po pierwszej nieudanej próbie, tylko pracowali dalej, cały
czas starając się być lepszymi w tym co robią.
Na koniec należy
wspomnieć o pięknej okładce, która w swojej prostocie zachwyca. Miłośników
poradników autorki nie trzeba zachęcać do przeczytania, natomiast wszystkim
innym polecam książkę, jak i pozostałe pięć tytułów.
Moja ocena 8/10.
Comments
Post a Comment