"Mortalista" Max Czornyj


Tytuł: Mortalista

Autor: Max Czornyj

Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia

Ilość stron: 398


„ Każda śmierć pozostawia po sobie ślady. Ktoś je musi posprzątać”


Główny bohater Honoriusz Mond zatrudnia się w firmie świadczącej usługi sprzątające. Właścicielką firmy jest Felicja (zwana Allegrą). Pewnego razu firma dostaje zlecenie posprzątania miejsca, w którym znaleziono ciało mężczyzny, emerytowanego nauczyciela. Na miejscu ciekawość/przeszłość Monda wygrywa i postanawia porozglądać się po tym miejscu. W pewnym momencie zrywa wykładzinę z podłogi i odkrywa w piwnicy ciała ułożone w charakterystyczny sposób. Odkrycie jest o tyle makabryczne, że zmarłymi są dzieci. Felicja nie może otrząsnąć się z tego co znaleźli.  Budzi się w niej żyłka detektywistyczna. Okazuje się, że kobieta w przeszłości była dziennikarką śledczą. Gdy odkrywa, że Mond chce rozwiązać zagadkę znalezionych zwłok, postanawia mu pomóc.  Mond zatrudniając się w firmie sprzątającej, chciał oderwać się od swojej przeszłości, która była związana z umieraniem i sekretami, które skrywały zwłoki. Jednak śmierć dopadnie go wszędzie. Dzięki mortaliście wszystko nabiera tempa, puzzle zaczynają do siebie pasować. Ale kto stoi za tymi makabrycznymi zbrodniami musicie odkryć sami.

„Mortalista” to pierwsza cześć nowego cyklu kryminalnego. Musze przyznać, że Max Czornyj poszedł w zupełnie inną stronę niż we wcześniejszych książkach o Eryku Deryło. Tamte kryminały były mroczne, pełne krwi, drastycznych scen, makabrycznych opisów. Bardzo często miało się gęsią skórkę czytając opisy zbrodni. Napięcie było już od pierwszych stron i do końca miało się niepewność co będzie dalej. W tym przypadku elementem wspólnym jest trzymające czytelnika napięcie i dobrze opisana zagadka, której nie można rozwiązać do samego końca. Natomiast „Mortalista” daje nam zupełnie innego głównego bohatera. Honoriusz skrywa tajemnicę kim jest, czym się zajmował, dlaczego odszedł. Jest osobą tajemniczą, z wieloma pasjami (w wolnych chwilach zajmuje się renowacją mebli, instrumentów). Honoriusz ma specyficzne poczucie humoru, które myślę, ze wyłapią nieliczni. Może wydawać się, że jest gburem, ale nic bardziej mylnego. Bohater ten intryguje, budzi podziw, jest postacią barwną na swój sposób. We wcześniejszej serii autor zapoznawał nas z dokonywaniem najbardziej makabrycznych zbrodni, w tej serii autor odkrywa przed nami tajemnice umierania, zwłok. Opisuje jak rozkłada się ciało, jakie możemy znaleźć na nim ślady, po których można znaleźć mordercę. Nawet przez moment nie jest nam dane się nudzić w tej książce. Razem z Mondem idziemy po  nitce do kłębka, gdzie zakończenie zaskakuje. Myślę, że nikt się nie domyśli takiego obrotu spraw. 

 Nie mogę doczekać się kolejnej książki z tej serii.

Za egzemplarz dziękuje Wydawnictwu Filia.


Comments