Maciej Siembieda "Gambit"




Tytuł: Gambit
Autor: Maciej Siembieda
Wydawnictwo: Agora
Ilość stron: 414


„Siedząc na łóżku, przypomniała sobie, jak wuj Kuryło uczył ja gry w szachy. Jej celem jest wygranie partii, tłumaczył. Czasami, żeby ten cel osiągnąć i zdobyć lepszą pozycję na planszy, z rozmysłem poświęca się pionki, a nawet figury. Kiedyś pojmiesz sens tego manewru. Nazywa się gambit.”

„Gambit” to niesamowita historia, która miesza rzeczywistość z fikcją. Główną bohaterką jest Wanda „Muszka” Kuryło, którą poznajemy jako młodą kobietę na początku drugiej wojny światowej. W czasie wojny straciła ojca,  potem brata. Postanowiła zaciągnąć się do podziemia, żeby walczyć z okupantami. Poprzez swoje czyny trafiała coraz głębiej w strukturach konspiracyjnego świata. Dostała odpowiedzialne zadanie w operacji pod nazwą „Kalina” - odnaleźć współrzędne geograficzne dużego złoża ropy naftowej na Podkarpaciu. Mają one pomóc w zwyciężeniu wojny. Po wykonaniu misji Wanda  zdobyte współrzędne schowała w medalionie, który straciła. Podczas wykonywania wspomnianej misji przydzielono jej ochronę „Rysia” (Dzidek Ostrowski). Między „Rysiem” a „Muszką” zrodziło się uczucie. Jednak nie dane było im szczęśliwe życie, Wanda trafiła do więzienia, a po Ostrowskim ślad zaginął. Wanda uciekła z więzienia. Z pomocą wuja Stacha trafiła ponownie do podziemia. Wraz z nim powędrowała aż do wyzwolonej, amerykańskiej, strefy na terenie Niemiec. Od tego momentu jej losy toczą się w błyskawicznym tempie – brytyjski wywiad, a następnie amerykański wywiad. Będąc w brytyjskim wywiadzie próbuje swoimi sposobami dowiedzieć się co dzieje się z jej ukochanym. Wszystkie informacje jakie zdobywa świadczą o tym, że Ostrowski był kretem. Ale czy jest to prawdą? Dopiero będąc w amerykańskim wywiadzie dochodzi do prawdy, w głównej mierze dzięki Jerzemu Ostrowskiemu, bratu Dzidka.
Za dużo nie mogę zdradzić, gdyż jeszcze ktoś przeze mnie straci zapał do czytania tej książki. A tego nie można zrobić, ją po prostu trzeba przeczytać.
Choć właściwie „Gambita” się nie czyta, jego się pochłania. Książka trzyma w napięciu od początku do samego końca. Bracia Ostrowscy i inni bohaterowie są osobami prawdziwymi. Dużym plusem według mnie jest fakt, że jednym z głównych bohaterów jest kobieta Wanda (postać fikcyjna), którą autor posłużył się do zespolenia całej akcji. I to wyszło po mistrzowsku. Choć raz na przykładzie kobiety pokazane jest, że wszystko jest możliwe, że kobieta może również w środowisku mężczyzn zajść daleko. Ale czy na pewno Wanda jest główną bohaterką?
Historia jest tak skonstruowana, że gdyby nie końcowe uwagi od autora, można by pomyśleć, że wszystko co się wydarzyło zostało całkowicie wymyślone. Jeszcze w żadnej książce nie spotkałam się z nawiązaniem całej akcji do gry w szachy. Co dla mnie oczywiście jest na plus. Nie ma żadnych niespójności, wszystko jest wywarzone i dopracowane. Język prosty, obrazowy, opisy działające na wyobraźnię. Dla każdego wydarzenia jest poświęcony odpowiedni czas, nic nie jest wydłużane na siłę. Wszystkie wątki są wyjaśniane stopniowo, dzięki czemu jest budowane napięcie. „Gambit” jest również książką emocjonującą, gdyż wszystkie zdarzenia przeżywamy wraz z główną bohaterką. Czytasz i myślisz, że autor wymyślił świetną historię, a potem okazuje się w większej części prawdziwa.
„Gambit” to niesamowita, przetworzona na thriller, historia prawdziwych osób. Nie odłoży się jej na półkę dopóki nie doczyta się do końca ostatniej strony. Po fali, która przeszła przez socialmedia na temat tej książki trochę jej się obawiałam. Okazało się, że całkowicie bezpodstawnie. Jeszcze raz -  książkę trzeba przeczytać.

Moja ocena 10/10.

Comments