"Siedmiopiętrowa góra" Thomas Merton - duchowe poszukiwanie Boga




Tytuł: Siedmiopiętrowa góra
Autor: Thomas Merton
Tłumaczenie: Maria Morstin-Górska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 480


„ (…)Myślę, że prawdopodobnie zapytali, jak mogę żyć bez wiary. Bo dla nich była tylko jedna wiara i jeden Kościół. Odpowiedziałem im więc argumentem, że każda religia jest dobra. Wszystkie prowadzą do Boga, tylko różnymi drogami i każdy człowiek powinien się kierować własnym sumieniem i układać te sprawy według własnych, prywatnych poglądów (…)”.

            Thomas Merton to amerykański pisarz, katolicki ksiądz i trapista w opactwie Gethsemani. Napisał wiele książek, wierszy i artykułów. „Siedmiopiętrowa góra” to jedna z najbardziej znanych jego książek, która mówi o wierze, poszukiwaniu dobra i własnej życiowej drogi. „Siedmiopiętrowa góra” została po raz pierwszy wydana w 1948 roku.
Książka jest świadectwem duchowym autora, który próbuje pokazać to jak wyglądała jego droga do zdobycia szczytu, przez który rozumie „zanurzenie się w wierze”. Opisuje swoje dzieciństwo, wpływ rodziny i otoczenia na jego stosunek do wiary. A należy wspomnieć, że nie ułatwiano mu możliwości poznania jakiejkolwiek religii. W okresie dojrzewania wydawało mu się, że zbliżył się do Boga. Była to jednak tylko przejściowa faza, którą przechodzi prawie każdy z nas.

„ Później, jak prawie wszyscy w naszym głupim i bezbożnym świecie, miałem uważać te dwa lata „za moją religijną fazę”. Jestem rad, że teraz wydaje mi się to śmieszne. Ale smutne jest, że to jest śmieszne w tak niewielu wypadkach. Bo myślę, że w rzeczywistości prawie każdy przechodzi przez taką fazę, ale dla większości pozostaje ona tym, czym jest – fazą i niczym więcej.”

Autor przeprowadza nas przez swoje dorastanie oraz młodość (okres nauki), które do najłatwiejszych nie należały. W tym czasie Merton był daleko od Boga, od czynienia dobra. Żył tylko dla siebie, robił co mu się żywnie podobało, nie liczył się z nikim. Nie zastanawiał się co będzie dalej. Jak sam siebie z tego okresu określa, był „egoistą”. Wiele w jego życiu się wydarzyło (problemy z nauką, nieudane miłości), doświadczył cierpienia (śmierć ojca, dziadka, niepowodzenia na uczelni). Wszystko to powodowało coraz większe zwątpienie w sens życia. Na szczęście los postawił na jego drodze życiowej ludzi, którzy wskazali mu właściwą drogę.

„ Wiem, że Mark nie jest obcy i temu porządkowi łaski, ale nawet rozważając jego pracę nauczycielską jako powołanie w porządku przyrodzonym, widzę, że Opatrzność użyła go względem mnie jako narzędzia bardziej bezpośredniego, niż on sam mógł przypuszczać. Bo jak teraz sobie zdaję sprawę, wpływ trzeźwego i rzetelnego intelektu Marka i jego sposobu traktowania przedmiotu bez wybiegów, z cała uczciwością i obiektywizmem, przygotował poniekąd mój umysł na przyjęcie zdrowego posiewu filozofii scholistycznej.”

Merton coraz bardziej zastanawiał się nad swoją drogą wiary, zaczął poszukiwania Boga w różnych wyzwaniach. Aż nastał przełomowy moment – postawił na katolicyzm. Thomas został ochrzczony, przyjął komunię Świętą. Od tego momentu wszystko w jego życiu zaczęło się zmieniać. Poczuł opiekę Matki Bożej, otrzymał łaskę, a jego życie wydawało się być wypełnione. Wraz z dogłębnym poznawaniem zagadnień związanych z wiarą otaczał się ludźmi wierzącymi. Gdzieś z tyłu głowy chodziła za nim pomysł zostania księdzem. Droga do osiągniecia tego celu nie była łatwa, ale pozwoliła osiągnąć mu spełnienie.

„ (…) Tak więc teraz stanąłem przed pytaniem:
- Czy rzeczywiście chcesz zostać księdzem? Jeśli tak, to wypowiedz to….
Hymn dobiegł końca. (..) Spojrzałem wprost na Hostię. Teraz już wiedziałem, na kogo patrzę, i rzekłem:
- Tak, chcę zostać księdzem, z całego serca pragnę nim być. Jeżeli jest Twoja wola, spraw, żebym został księdzem, spraw, żebym został księdzem. (.)”

„Siedmiopiętrowa góra” to duchowa opowieść człowieka, który poszukuje czegoś więcej w swoim życiu, niż tylko dóbr doczesnych. Pragnie wierzyć oraz dawać świadectwo swojej wiary. Autor opowiadając swoją historią, wywiera ogromny wpływ emocjonalny, ale również religijny, gdyż zmusza do przemyślenia wielu kwestii życiowych. Historia ta może dotyczyć każdego człowieka. Książka jest jedną wielką inspiracją i wskazówką do tego jak dotrzeć do Boga. Nigdy nie jest za późno, aby wkroczyć na właściwą ścieżkę, jeżeli tylko tego pragniemy. Jak nigdy nie zaznaczam cytatów, tak w tym przypadku nie mogłam się oprzeć. Losy Thomasa pokazują, że jest wiele dróg, które mogą zaprowadzić nas do Boga. Trudno jest opisać - ocenić tę książkę, gdyż każda osoba, w zależności czy jest wierząca czy nie, będzie odbierać ją inaczej. „Siedmiopiętrowa góra” powinna być duchową lekturą, dla osób przygotowując się do życia z Bogiem.

Moja ocena 7/10.
Za egzemplarz dziękuje wydawnictwu Zysk – S-ka.


Comments