"W pułapce: Magda Stachula



Tytuł: W pułapce
Autor: Magda Stachula
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 300


Hm…”Idealna” została ogłoszona bestsellerem, sama autorka mistrzynią thrillera psychologicznego. Jednak w przypadku książki „W pułapce” mam mieszane uczucia. Miałam nie sięgać po tą książkę, nie było nad nią tylu zachwytów, dobrych opinii. Stwierdziłam, że może nie jest wcale taka zła. Jednak skoro przeczytałam pierwszą książkę, to drugą też powinnam.

I tak… dwie, nieznające się, dziewczyny, Klara i Lisa, zostają porwane w tajemniczych okolicznościach. Po upływie kliku dni zostają podrzucone pod drzwi własnych mieszkań. Nic nie pamiętają, zupełnie tak jakby „urwał im się film”. Nikt nic nie wie, nikt nic nie widział, nie słyszał. Lisa załamuje się psychicznie. Za to Klara postanawia wziąć sprawę we własne ręce i wspólnie z przyjaciółką rozwiązać tę zagadkę. Podczas prywatnego dochodzenia dowiaduje się o Lisie. Jej kolejne działania otwierają drzwi w nieznane tajemnice rodzinne Lisy. Klara z każdą nową informacją jest coraz bliżej rozwiązania zagadki, a wręcz okazuje się, że w jej rękach spoczywa życie tej trzeciej, porwanej po nich, dziewczyny...
W książce są przeplatane ze sobą trzy światy: Klary, Lisy i porywacza, który uwięził następną dziewczynę. W połowie książki można już samemu domyślić się zakończenia i właściwie nie trzeba czytać dalej. Przeszkadzało mi to, że, od pewnego momentu, nagromadzenie informacji, mieszanie wątków i szybkie przeskakiwanie między bohaterami, powodowało usilne, męczące „zaciemnianie całego obrazu”. „Idealna” była napisana w podobny sposób, jednak tam, według mnie, było spójniejsze łączenie wątków i bohaterów ze sobą. Pod koniec książki wręcz męczyłam się czytając.
Według mnie książka na początku trzyma w napięciu, potrafi zaciekawić, jednak z każdą kolejną stroną można stracić zainteresowanie losami dziewczyn i po prostu znudzić się całą historią.
Wymęczone – przeczytane.

Comments